Czym jest Share House? Nie wiem czy istnieje na to jakiś polski odpowiednik, ale jest to mieszkanie dzielone przez kilka osób, które nie koniecznie znają się.
Czyli w ogólnym uproszczeniu Share House no Koibito = Kochankowie ze wspólnego mieszkania...
O czym jest drama?
Shio, główna bohaterka ma 30 lat, zawsze jet dla wszystkich miła, nie potrafi odmawiać i nie potrafi mówić tego, co tak naprawdę czuje. Nie ma chłopaka, nie ma przyjaciół i czuje się strasznie zdołowana.
Pierwszym krokiem do zmiany jej życia jest zamieszkanie z zupełnie obcymi ludźmi. Są nimi 38letni mężczyzna o niesamowicie pozytywnym nastawieniu i 40letnia kobieta, która ciągle się nad sobą użala. Wkrótce kobieta wyprowadza się z mieszkania a jej miejsce zastępuje posępny 40letni mężczyzna.
Zabierając się za tą dramę miała wizję jakiegoś romansu obyczajowego, natomiast jak na razie po 2 odcinkach dram jest dla mnie komedią z jakimiś poważniejszymi wątkami. Bo jak tu nie mieć wrażenia, że to komedia, skoro jeden z mężczyzn mówi, że pochodzi z innej planety i paraduje sobie nad wodą na golasa, a drugi jest dziwnym mrukiem, który chyba ma się za geja, a dziewczyna rumieni się jak nastolatka na myśl o kupionej, seksowej bieliźnie...???
Nie jest to coś mega powalającego, co sprawia, że d razu chce się obejrzeć kolejny odcinek aczkolwiek dość sympatycznie się to ogląda.
Zapowiedź:
Tak więc jak komuś brakuje propozycji do obejrzenia czegoś z Japonii, to może się za to zabrać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz