sobota, 13 października 2012

Watashi ga Renai Dekinai Riyuu

Nadszedł czas na pierwszy, konkretny wpis. Zastanawiałam się czy ma być on o muzyce czy dramie. Padło na dramę.
Nie będzie to nic z obecnego, jesiennego sezonu, z opisem jakiejś dramy poczekam do obejrzenia jej z polskimi lub angielskimi napisami, aby móc się w nią bardziej zagłębić.
Aczkolwiek wybór dramy, którą opiszę jest trochę inspirowany niedawno co przejrzanym pierwszym odcinkiem dramki Kekkon Shinai.




O jakiej dramie mowa? Watashi Ga Renai Dekinai Riyuu (Powód, dla którego nie mogę się zakochać).
Wiem, że nie ma dram, które wpasowały by się w każdy gust, ale ten gatunek uważam za bardzo przystępny dla przeciętnego widza. Jest to drama obyczajowa, opowiadająca o kobietach (w dużej mierze młodych kobietach, między 20 a 30 rokiem życia), którym z różnych powodów nie układa się życie z mężczyznami.
Każda z przedstawionych kobiet jest inna, co sprawia, że można próbować się identyfikować z którąś z bohaterek.

"Jesteś zakochana? Jak wielu ludzi może powiedzieć - tak -, po usłyszeniu tego pytania? "
"Dlaczego nie jesteś zakochana?"

Właśnie te, jakże prawdziwe pytania dają nam wstęp do dramy.
Część z nas, kobiet, nie znalazła jeszcze swojego idealnego mężczyzny, woli spędzać czas z koleżankami, nie ma okazji (lub tak sobie wmawia) na spotkania z innymi ludźmi, inne na pierwszym miejscu stawiają pracę. Część z nas zapomniała jak się kocha innego człowieka, a innego jeszcze tego nie posmakowały.


Jesteśmy społeczeństwem konsumpcyjnym, żyjemy w biegu, próbując nie oglądać się za siebie, pokazujemy na co nas stać, niestety przy tym nie zauważamy, że miłość może nam przejść koło nosa.
Wmawiamy sobie, że miłość nie jest nam do niczego potrzebna, ale czy tak jest naprawdę? A może mówiąc tak, próbujemy udowodnić innym, że wcale nie jest nam źle?


Te, i inne rozterki przeżywają bohaterki dramy. Są nimi:
- 27letnia Emi Fujii (Karina) - Singielka, pracuje wraz ze swoim byłym chlopakiem w firmie zajmującej się oświetlaniem imprez.

- 24letnia Saki Ogura (Yuriko Yoshitaka) - Nigdy nie była zakochana. Jest początkującą pisarką, ale nie może znaleźć sobie pracy więc zaczyna pracować w Host clubie

- 22letnia Mako Hanzawa (Yuko Oshima) - Pracuje tymczasowo w dużej korporacji. Nie zna się zupełnie na uczuciach, jest dziewicą, spotyka się z dużo starszym od siebie kolegą z pracy.

- Shiraishi Misuzu (Inamori Izumi) - Jest żoną przełożonego Fuji. To dojrzała kobieta, która w przeszłości postawiła na rozwój swojej kariety. Udało jej się, jest wspaniałą bizneswomen, jednak pomimo tego nie czuje się spełniona jako kobieta.

4 zupełnie inne charaktery, każda z kobiet ma inny problem, ich życie miłosne także się od siebie różni, a jednak coś je ze sobą łączy.
To, co mnie najbardziej uderzyło w dramie, to ukazanie typowej kobiety. Po domu chodzą w kapciach, piżamach, czy powyciąganych swetrach, plotkują sobie popijając piwo. Nie ma w tym żadnej sztuczności.Patrząc na nie widzimy przeciętną siebie.
Nasze bohaterki mają bardzo przyziemne problemy, jak bycie dziewicą, chęć posiadania dziecka, zakochanie się w żonatym mężczyźnie czy miłość do przyjaciela. Dzięki tej przyziemności dramę ogląda się bardzo luźno. Nie są one wyidealizowane,        popełniają błędy i nie zawsze wyciągają z nich wnioski.

Więc jeśli chociaż trochę lubicie tzw. "human drama", czyli dramy o zwykłych ludziach i ich przyziemnych, wręcz czasami trywialnych problemach, to polecam zabrać się za ten tytuł.

Muzyka:
Lubię, gdy piosenki śpiewana jak i instrumentale współgrają z dramą, wywołując emocje, gdy puszczane są w konkretnych sytuacjach. Tu tak działa kawałek Namie Amuro "Love Story". Sama piosenkarka także pojawia się w dramie, grając samą siebie i wykonując właśnie ten kawałek.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz