środa, 9 stycznia 2013

Krótkie rozmyślanie na temat seriali

Tak mnie dziś naszło na rozmyślanie...Od kiedy pamiętam, zawsze podobały mi się seriale młodzieżowe. Za czasów mojej "młodości" (tak, jestem stara jak cholera...) w telewizji puszczano sporo amerykańskich seriali, gdzie głównymi bohaterami byli uczniowie liceum czy studenci (Jezioro marzeń, Roswell, Szkoła przetrwania, Różowe lata 70, Szkoła złamanych serc, Sabrina nastoletnia czarownica czy Beverly Hills, 90210...). Zastanawiam się na czym polega fenomen takiego gatunku? Od kilku dobrych lat w Stanach znów doznajemy zalewu seriali młodzieżowych (90210, Plotkara, Pamiętniki Wampirów, Słodkie Kłamstewka...itd...itp). Moje myśli zaczęły zmierzać ku polskim serialom z takiego gatunku...Naprawdę mocno się główkowałam aby znaleźć chociaż 10 tytułów. Jednak nawet tylu nie naliczyłam...Z polskich seriali o młodych ludziach kojarzę: Pokój 107, Klasa na obcasach, Egzamin z życia i Tancerze...4 seriale to nie wiele...Wiem, że jeszcze jakieś są, ale ogólnie w Polsce ciężko czegoś takiego uświadczyć. Zastanawiam się czemu? Amerykańskie seriale są bardzo popularne wśród młodych polaków, więc czemu nie próbuje się stworzyć czegoś rodzimej produkcji? Lub zrobić przeróbki serialu z innego kraju, tak jak zrobiono to z Tancerzami?
Zamiast tego inwestuje się w tasiemce. Niby polskie "tasiemce" są popularne, ale czy to nie ze względu, że tak naprawdę nie mamy innego wyjścia jak je oglądać, nikt nie zakładał, że będą one przez tyle lat emitowane?
Tak szczerze, to wolałabym sobie obejrzeć nawet 4-5 serii serialu 13 odcinkowego, niż oglądać TVNowie produkcje, które mają po prawie 200 odcinków...
Wiem, że do niektórych krajów nam daleko (chyba nie doczekam się czasów, kiedy w Polsce będzie taki wybór seriali jak w Japonii, gdzie każdy może coś dla siebie znaleźć), ale przy odrobinie dobrych chęci można by zrobić jakąś swoją produkcję, zamiast masowo puszczać zagraniczne seriale...
Przykre jest to, że rzadko kiedy mogę się cieszyć serialem rodzimej produkcji...Jak wspomniałam, serial młodzieżowy jest prawie nieosiągalny, ale seriale sensacyjne, które także uwielbiam też często nie są tworzone, a akurat to polakom nieźle wychodzi (Oficer, Fala zbrodni, Pitbull czy Ekstradycja)...
Tak więc pora na to, aby polscy scenarzyści w końcu się przebudzili...Chociaż i tak wszystko leży w rękach telewizji, która emituje seriale...

3 komentarze:

  1. Powiedziała bym, że w Polsce problem jest nie tylko z serialami młodzieżowymi, ale z serialami ogólnie. Dobre produkcje które z chęcią się ogląda, da się policzyć na palcach jednej ręki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobne odczucie. Z tym że ciężko im chyba o zwrot włożonych funduszy w taki serial. Średnia wieku oglądalności polskiej tv, to ok. 50 lat, więc docelowym odbiorcą jest właśnie taka osoba, która już spędziła trochę czasu z dobrze znanymi sobie bohaterami. Jest do nich przyzwyczajona. Inna sprawa, że chyba większość osób młodych nie ogląda telewizji i otwarcie o tym mówią. Telewizje musiałby znaleźć najpierw dotarcie do takich osób (ale to już się chyba dzieje, bo coś mi się obiło o uszy :D). Poza tym większość młodych jest zapatrzona w inne kraje i ciężko docenić co polskie.
    Poza tym uważam że osoby, które decydują o tym co wyprodukować są trochę za... wiekowe aby pokusić się o jakiś slot dla młodzieży. Raczej wolą stąpać po pewnym gruncie.
    No nic, jedynie pozostaje mi marzyć o jakimś fajnym młodzieżowym serialu. Nie obraziłabym się za polską wersję chociażby Hana Kimi! :D

    OdpowiedzUsuń