wtorek, 15 stycznia 2013

PGE Skra - More than volleyball, more than passion


A jednak...Jest coś, poza fanvidami, co poprawiło mi dziś humor na maksa!!! Wygrana mojego ukochanego składu siatkarskiego, PGE SKRY Bełchatów!!! Zwycięstwo na zagranicznym boisku bardzo cieszy, bo niestety ostatnie pięć meczy rozegrane w Polsce z polskimi składami przegrali! A za tydzień rewanż z tą sama drużyną w Łodzi!!! A wtedy będę emocje przeżywać na żywo!!!

JEDNO SERCE JEDNO BICIE SKRA BEŁCHATÓW PONAD ŻYCIE!!!








Byłam na tym meczu, ale nie załapałam się na żadne sceny:( Cóż, podobno na najbliższym meczy znów będą kręcić, więc może przemknę gdzieś przed sekundę...Taaa, biorąc pod uwagę, że na mecz znów przyjdzie pewnie ponad 10 tysięcy kibiców, to zobaczenie siebie na nagraniu jest prawie nie realne...

Kocham ten sport i chyba nigdy się to nie zmieni. Co dziwniejsze, sama kiedyś trenowałam piłkę ręczną, a jednak siatkówka ma miejsce nr 1 w moim sercu. Uwielbiam ten sport za nieprzewidywalność i za to, że nie ma takiej możliwości jak w piłce nożnej, że siedzi się przed telewizorem 90 minut i po skończonym meczu wynik jest taki, jak na początku - 0:0...

Cenię naszych siatkarzy za wysiłek, jaki wkładają w swoje treningu, na to jak ciężko pracowali aby stać się drużyną cenioną na świecie. Polska siatkówka jest doceniania a nazwiska naszych siatkarzy nie są obce w tym światku:) A to bardzo cieszy:)



A żeby post miał także wydźwięk azjatycki, zapraszam do poniższego nagrania, tak od 1:22...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz